Przez Aurelia Golda dnia poniedziałek, 23 kwiecień 2018
Kategoria: Dzieci (publiczna)

Wyprawa górska - Przegibek - wspomnienia

W dniach 13-15.04.18 odbyła się w naszej Akademii wyprawa górska w Beskid Żywiecki. Brały w niej udział dzieci w ramach zadania publicznego pt. „Akademia Sukcesu 2018”. Nasi kadeci nie tylko doświadczyli piękna i uroku górskich widoków, ale był to również czas zmagania się ze swoimi słabościami i trudami: ciężki plecak, podróż w pociągu na podłodze, nocny marsz do schroniska, górskie wysokości, szlak pełen błota, śniegu i powalonych drzew, wczesna pobudka. Pomimo to, przez cały wyjazd naszych młodych turystów nie omijał dobry humor. Każda, wspólnie spędzona chwila przynosiła nowe wyzwania i radości!

Nasze górskie zmagania rozpoczęliśmy od nocnego wejścia na Przełęcz Przegibek, gdzie nocowaliśmy w schronisku PTTK. Następnego dnia, podczas spaceru do Bacówki PTTK na Wlk. Rycerzowej dzieci uczyły się jak bezpiecznie poruszać się po szlaku, jak korzystać z mapy i kompasu. Po powrocie do miejsca noclegowego czekał na nas pyszny obiad: kluchy na parze z malinami … mniam!

Czym byłaby wyprawa górska bez ogniska? Wspólne zbieranie drewna, układanie stosu, śpiewy przy gitarze, nocne pogaduchy, zabawy integracyjne i pieczenie kiełbasek – oto nasz sprawdzony sposób na udany wieczór w górach. 

Po dniu pełnym wrażeń trudno było zasnąć, ale jeszcze trudniej było wstać! Nie było jednak rady, pociąg na nas nie chciał zaczekać. O 5:45 ekipa śniadaniowa przygotowała posiłek, reszta grupy równie niechętnie opuściła swoje ciepłe śpiwory, po czym wszyscy ruszyliśmy w drogę powrotną. 

Niewątpliwie, był to wyjątkowy czas! Można przekonać się o tym przeglądając zdjęcia w naszej GALERII oraz zapoznając się z opiniami naszych kadetów:

Cóż można powiedzieć? Było super! Chodzenie po górach, jazda pociągiem na ziemi, noszenie plecaków trzem osobom, chodzenie co chwila po przewróconych drzewach, pilnowanie Mateusza, żeby nie spadł ze zbocza… i różne inne ciekawe rzeczy! To wszystko dawało niepowtarzalny klimat i było dużo śmiechu. Chętnie pojechałbym jeszcze raz.

Tomasz

Było super! Cały dzień chodzenia po górach, skakania po drzewach, fotek i słowiańskich przykuców. A kiedy szliśmy nocą niebo było „beautiful”. Dodatkowo nie spałem do 23:00 i zrobiłem tyk zagłady kolesiowi, który mnie wkurzał (podziałało). Po całym dniu chodzenia po górach nie byłem zmęczony. 
W skrócie było „beautiful”!

Mateusz – ten gościu w uszance.

Leave Comments