Kolejnym miejscem, w którym zmagaliśmy się z naszymi słabościami był Ustroń. Miejscowość znajdująca się niedaleko naszego miasta, ale za to kryjąca w sobie wiele atrakcji i możliwości do lepszego poznania i sprawdzenia swoich możliwości.
Nasza wycieczkę rozpoczęliśmy od wspólnego spaceru górskim szlakiem na szczyt Równicy. Ta niepozorna górka, którą stoi u bram Beskidu Śląskiego udowodniła nam, że nie jeden z nas powinien jeszcze popracować nad swoją kondycją fizyczną. Na szczycie Równicy czekało na nas kolejne wyzwanie – Park Linowy. Każdy z nas zmagał się z wieloma emocjami: od ekscytacji, po przerażenie. Jednak wiara w siebie i zaufanie okazane instruktorom pozwoliło na pokonanie własnych słabości. Po przejściu toru przeszkód na wysokości czekał na wszystkich lot w chmurach, czyli zjazd na tyrolce.
Po zajęciach w Parku Linowym ruszyliśmy w dolinę Ustronia, gdzie czekał na nas zasłużony odpoczynek. Zimne wody Wisły zmyły z nas kurz i pot z całego ekscytującego dnia.
Komentarze (0)
Skomentuj